Stojąc przy kasie w hipermarkecie prawie nigdy nie jesteśmy świadomi tego, co tak naprawdę znajduje się w naszym koszyku. Oczywiście wiemy, co kupiliśmy, ale czy zdajemy sobie sprawę z tego, jak wygląda skład produktów, jakie wybraliśmy? Przeciętny Polak robi zakupy w pośpiechu i nie przygląda się etykietom w sklepach. Najgorszy jest brak świadomości i wiedzy o różnych trikach stosowanych przez producentów. Większość z nas nie wie, że prawie żaden z jogurtów truskawkowych, które widzimy na sklepowych półkach, nawet w pobliżu truskawek nie leżał. Prawie nikt nie jest świadomy tego, że soki owocowe to tona cukru i bardzo niewielka ilość owoców. Mało kto orientuje się co do pułapek, jakie mogą nas spotkać, kiedy kupujemy pieczywo. Sięgając po ciemny chleb jesteśmy z reguły przekonani, że dokonaliśmy dobrego wyboru – przecież to oczywiste, że razowe produkty są znacznie zdrowsze. W dzisiejszych czasach jednak wiele chlebów jest „oszukanych”. Oznacza to, że mają jedynie ciemną barwę, a w składzie samą mąkę pszenną. Taki efekt nietrudno osiągnąć dodając przy wypiekaniu chleba karmel. Dlatego kupując chleb najważniejsze jest sprawdzenie, ile rzeczywiście znajduje się w nim mąki żytniej. Nie bez znaczenia jest też twardość pieczywa. Im bardziej miękki chleb, tym mniej naturalny i zdrowy. Prawdziwe pieczywo razowe nie powinno się w żadnym wypadku rozpadać przy krojeniu. Unikajmy także wód smakowych, które bardzo często są dosładzane, a w dodatku mają znacznie mniej wartościowych składników niż wody mineralne bez dodatków. Dużo osób popełnia również znaczące błędy przy zakupie wędliny. Jeśli wędlina jest choćby lekko podziurawiona, oznacza to, że umyślnie wstrzykiwano do niej wodę, aby zwiększyć jej masę i naciągnąć klienta na wyższą cenę. Nie dajmy się oszukać producentom i sprzedawcom, róbmy każde zakupy z głową, a wyjdzie nam to na dobre. Żyjemy w czasach, w których otaczające nas produkty są przepełnione chemią, jednak na szczęście nie znaczy to, że zdrowe odżywianie jest niemożliwe, jest jedynie nieco trudniejsze niż kiedyś. Mimo to warto przyjrzeć się dokładniej rzeczom, które wkładamy do naszych koszyków, choćby dlatego, że straconego zdrowia nikt nam nie zwróci.